Rada Dialogu Społecznego. Rząd przyjął założenia następcy Komisji Trójstronnej

Szczegóły
Kategoria: Archiwum
Opublikowano: czwartek, 11, czerwiec 2015 06:50
Administrator
Odsłony: 3419

nm340673

Większy wpływ na stanowienie prawa i możliwość zwracania się o wykładnie do Sądu Najwyższego i Trybunału Konstytucyjnego zyskali pracodawcy i związki zawodowe dzięki zaakceptowanemu przez rząd projektowi ustawy o Radzie Dialogu Społecznego. Nowe forum debaty ma zastąpić właściwie nie działającą już od prawie dwóch lat Komisję Trójstronną, w której związki zawodowe zawiesiły prace, uznając, że dialog jest pozorowany, a rząd nie bierze pod uwagę ich postulatów.

Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy o Radzie Dialogu Społecznego przedłożony przez ministra pracy i polityki społecznej. RDS będzie nową forum trójstronnej współpracy przedstawicieli pracowników, pracodawców i rządu.

- Działania Rady powinny zapewnić warunki sprzyjające prowadzeniu dialogu społecznego. Ma temu służyć zmieniona formuła prawna, lepiej dostosowana do współczesnych warunków i spełniająca oczekiwania wszystkich partnerów społecznych. Konieczność powstania nowego forum współpracy sygnalizowane było zarówno przez partnerów społecznych, związki zawodowe i organizacje pracodawców, jak i stronę rządową - napisano w komunikacie po posiedzeniu rządu.
Jak dodano, strony pracowników i pracodawców będą mogły też przedstawiać wspólne zapytania ministrom i wspólnie wnosić o zmianę lub wydanie ustawy. Zgodnie z projektem zyskają też prawo występowania do Sądu Najwyższego o wykładnię przepisów prawa i do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie konstytucyjności przepisów. Będą też mogły zawierać ponadzakładowe układy zbiorowe pracy.

Prawo powołania i odwołania członków Rady projekt daje prezydentowi, a wskazania członków rady - związkom, pracodawcom i premierowi. Funkcja przewodniczącego obsadzana ma być naprzemiennie przez związki, pracodawców i rząd. Jego kadencja ma trwać rok. Swoich przedstawicieli w Radzie mają mieć prezydent oraz prezesi NBP i GUS. Członkowie Rady uczestniczą w jej pracach osobiście - zapisano w projekcie. Po ośmiu członków ma delegować każda organizacja związkowa, a po sześciu każda organizacja pracodawców - w sumie każda ze stron będzie mieć po 24 reprezentantów.

Uchwały rady mają być przyjmowane za zgodą każdej ze stron - jednomyślnie. Stanowiska stron dialogu mają być przyjmowane zwykłą większością głosów, przy obecności co najmniej dwóch trzecich członków reprezentujących daną stronę.

Projekt zakłada też, że w województwach mogą powstawać Wojewódzkie Rady Dialogu Społecznego tworzone przez marszałka, na wspólny wniosek organizacji pracodawców i związkowej. Oprócz stron: samorządowej, związkowej i pracodawców w ich pracach mają brać przedstawiciele wojewody, a do udziału w posiedzeniach mogą być zapraszani przedstawiciele powiatów i gmin.

Jeszcze do niedawna forum dla takich rozmów była Komisja Trójstronna ds. Społeczno-Gospodarczych. Tam pracodawcy i związkowcy debatowali o założeniach budżetowych, negocjowali wysokość płacy minimalnej i płace dla budżetówki. Pierwszą wersję projektu ustawy o RDS zaprezentowano na spotkaniu u prezydenta w październiku 2013 r. Związki zawodowe przygotowały go po tym, jak w czerwcu 2013 r. zawiesiły prace w Komisji Trójstronnej, uznając, że dialog w Komisji jest pozorowany, a rząd nie bierze pod uwagę ich postulatów.

Przez tę decyzję nie może ona podejmować żadnych uchwał. Komisja Trójstronna stanęła w dryfie i dochodzi tylko do dwustronnych rozmów między rządem, związkowcami i pracodawcami.

Dialog o dialogu niejawny

Według Fundacji Batorego oraz koalicji organizacji pozarządowych prace nad kluczową ustawą o dialogu społecznym prowadzone były w sposób niejawny i w wąskim gronie grup interesów, co szkodzi polskiemu rynkowi pracy i utrwala anachroniczną strukturę dialogu społecznego.

- O pracach nad ustawą dowiadujemy się z prasy. Czytamy, że projekt jest gotowy, został przedyskutowany przez dawnych członków Komisji Trójstronnej z ministrem pracy Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem. Ale obywatele nie widzieli tego projektu - krytykowała postępy prac ekspertka Fundacji Batorego Grażyna Kopińska.

- To nie jest normalny tryb prac legislacyjnych - podkreśliła. Jak mówiła, nawet gdy członkowie działającej przy MPiPS Rady Działalności Pożytku Publicznego poprosili o przedstawienie informacji o projekcie na spotkaniu 18 marca, resort odmówił, twierdząc, że prace trwają i zgodnie z ustaleniami do czasu zakończenia tych prac informacje o ustawie nie będą upowszechniane. Dopiero na początku kwietnia już gotowy projekt opublikowano na stronach BIP Ministerstwa Pracy.

Początki rozmów ze stroną związkową również nie były łatwe. Jeszcze w połowie lutego szef NSZZ Solidarność Piotr Duda określił jako nie do zaakceptowania projekt nowej Rady Dialogu Społecznego. Według szefa OPZZ Jana Guza otrzymany projekt ustawy był podstawą do rozmów z MPiPS, ale obfitował w wiele wad. Cieplej o rządowych koncepcjach mówiła tylko strona pracodawców. Dla prezydenta Pracodawców RP Andrzeja Malinowskiego ministerialny projekt dobry był już w pierwotnym kształcie, którego nigdy jednak nie poznamy ze względu na wspomnianą „dyskrecję” uczestników ustaleń.


Kto za to zapłaci?

We wstępnej fazie rozmów resort finansów proponował aby wydatki powstającej Rady były pokrywane po jednej trzeciej przez każdą ze stron dialogu - rząd, związki i pracodawców. Resort pracy nie przyjął jednak tej propozycji i ostatecznie zgodnie z projektem działania Rady mają być finansowane z budżetu państwa.

Według oceny skutków regulacji koszt wprowadzenia ustawy w życie w 2015 r. wyniesie 5,3 mln zł, a w kolejnych ok. 7,5 mln. Planowana ustawa miałaby wejść w życie 14 dni od ogłoszenia. Gotowy jest też projekt regulaminu Rady precyzujący zasady jej działania, pracy prezydium, funkcjonowania dziewięciu zespołów problemowych i wynagradzania jej członków oraz informowania o pracach Rady.

[Źródło: http://prawo.money.pl/aktualnosci/wiadomosci/artykul/rada-dialogu-spolecznego-rzad-przyjal,48,0,1824048.html]